top of page

Zabawy paluszkowe

 

Bogna Mackiewicz

 

Opowiadanie jest sztuką. Czy możemy się z tym zgodzić?

Opowiadanie małym dzieciom w formie zabaw paluszkowych tym bardziej jest sztuką, a nawet jest więcej niż sztuką. Dzieci bawią się i naśladują. To podstawowe siły rozwojowe obok naturalnej potrzeby działania i ruchu. Na ich etapie rozwoju jest to najpoważniejszą pracą. Słuchając, dzieci naśladują również to jak opowiadamy i całość opowiadania przenika duszę dziecka. Całą swoją istotą wżywają się w otoczenie, naśladują wszystko, co dostępne jest ich zmysłom. Robią to gdy matka krząta się gotując obiad, ojciec odkurza lub kiedy wszyscy zgodnie przed posiłkiem wspólnie wypowiadają sentencję lub bawią się w zabawy paluszkowe. Rozmowy, wypowiadanie sentencji, śpiewanie kolęd w okresie Bożego Narodzenia i innych pieśni i piosenek dobranych odpowiednio do pór roku i wieku dzieci, opowiadanie baśni i recytowanie wierszyków ilustrowanych przez gesty dłoni, palców, ramion i całego ciała, są bogatymi formami uzewnętrznienia się mowy ludzkiej. Mowy, której rolę docenia chyba każdy z rodziców i nauczycieli.

„Możliwości zawarte w mowie są równie bogate, jak cała poznawalna zmysłami rzeczywistość: każdej rzeczy i każdej istocie można nadać charakteryzujące ją imię.” Rainer Patzlaff (2008) Zastygłe spojrzenie – fizjologiczne skutki patrzenia na ekran a rozwój dziecka, (str. 119) Wydawnictwo „Impuls”, Kraków

 

Pomyślmy jak ważne i cudowne zarazem może być doznawanie miłości brzmiącej w głosie i wyrażanej w sposobie mówienia, gdy mama albo babcia, tata lub starszy brat odpowiadają na zaproszenie malca do zabawy paluszkami.

 

To z czym mamy do czynienia w zabawach paluszkowych jest poetycką miniaturą. Odtwarzając ją, dziecko całe się w niej zanurza. Słowa obejmują całego człowieka. Uwagę, myśl, uczucie i wolę dziecka angażują tak, jak każdy akt żywego mówienia.

A jeszcze pomyślmy tu o radości wspólnej zabawy! Z tych powodów niezwykle ważne jest, żeby – będąc nauczycielem, (mama i tata bawiąc się z dzieckiem uczą je także) mówić nie tylko z pełnym miłości zaangażowaniem, lecz także uważnie i czysto artykułując.

 

Warto też troszczyć się o jakość gestu zabawy paluszkowej. Dobrze jest, gdy gestem w artystyczny sposób wyrażamy rzeczywiste idee bez przesady, unikając karykatury. Dobrze jest także, by gest poprzedzał słowa wierszyka. Gest jest wówczas objaśniany przez słowo. Gest dziecko stara się pochwycić w chwili, gdy zaczyna go naśladować. Otrzymując słowo jako objaśnienie gestu, doznaje sytuacji zgodnej z naturalną drogą wnikania w sens rzeczy. Polega ona na zestawianiu postrzeżeń z myślami. W zabawach paluszkowych myśli ujęte są w słowa wdzięcznego wierszyka.

Na górze jest niebo ( stojąc, unosimy ręce ku górze wskazując na niebo)

Na dole jest ziemia (analogicznie jak poprzednio, wskazujemy tym razem ziemię)

Tu są moi przyjaciele ( wskazujemy osoby stojące z nami)

A tu jestem ja.(wskazujemy dłonią siebie na wysokości serca)

 

Ptaki w powietrzu (zgięte w łokciach ręce zwracamy dłońmi ku sobie, krzyżujemy przedramiona i zahaczamy o siebie obie dłonie kciukami. Kciuki tworzą głowę ptaka, a palce są skrzydłami, którymi możemy poruszać)

Ryby w wodzie ( raz jedna a raz druga dłonią naśladujemy ruch płynącej w wodzie ryby, robimy ten gest na wysokości własnego tułowia)

Kamienie na ziemi(wykonujemy gest dotykania kamieni leżących na ziemi)

A tu jestem ja.(wskazujemy dłonią siebie na wysokości serca)

 

Mocno stawiam swe stopy na ziemi (wykonujemy gest stąpania w miejscu)

Tutaj chcę żyć (jedną ręką wskazujemy podłoże, na którym stoimy)

I tutaj pracować ( drugą ręką wskazujemy podłoże, na którym stoimy)

 

A co w niebie uzbierałem ( wznosimy ręce ku górze jak na początku)

Ludziom podarować.(wskazujemy pięknym gestem inne osoby obecne w zabawie)

Tu, tu, tu kokoszka kaszkę warzyła.(jedna dłoń odwrócona wnętrzem ku górze, druga palcem wskazującym stuka w środek tej dłoni)

Temu dała na miseczkę, ,(zaginamy palcem wskazującym jednej dłoni palce drugiej dłoni. Zaczynamy od kciuka)

temu dała na łyżeczkę(zaginamy palec wskazujący)

Temu dała w talerzyku, (zaginamy palec srodkowy)

temu zaś na widelczyku. (zaginamy palec serdeczny)

A piątemu, najmniejszemu nic nie dała. Tylko mu śliniaczek zawiązała.(wykonujemy w powietrzu pętelkę wokół małego paluszka)

Oj dolo, dolo.(kiwamy współczująco głową)

Ziarenko bardzo małe

Pod ziemią długo spało.(dłoń na dłoni spoczywaja razem na podłożu)

A gdy się obudziło,

Kiełek wystawiło. (dłoń, która jest pod spodem, wysuwa do góry kciuk)

Łodyżkę do słońca wysłało,(podnosimy powoli przedramię do góry)

Listeczkami ja przybrało, (obie ręce przedramionami stykamy tak, żeby utworzyła się „łodyga. Odchylamy jedną dłoń w roli liścia otwartego ku górze wnętrzem i przesuwamy to przedramię do góry jak po szynie po drugim przedramieniu.

Kiedy dojeżdżamy do końca możliwego ruchu przesuwając przedramię ku górze, „listek” robimy z drugiej dłoni i powtarzamy gest tyle razy ile razy, zgodnie z naszym wyczuciem sytuacji, warto to zrobić)

W górze kwiatem ubarwiło.(złączone przedramiona uniesione ku górze naśladują łodygę, a z dłoni formujemy „kwiat”)

W nim – nowe ziarenko się skryło.(zamykamy dłonie naśladując kształt ziarenka)

Gdy dojrzało, matka Ziemia je przyzwała.(opuszczamy okrągłym ruchem dłonie na podłoże)

Listeczkami otuliła i do snu ułożyła.(dłońmi opartymi wnętrzem na podłożu wykonujemy płasko gest otulania)

bottom of page